EUROCOTON INFORMUJE, że w grudniu ubiegłego roku Departament Handlu Zagranicznego indyjskiego Ministerstwa Handlu i Przemysłu ogłosił zniesienie ze skutkiem natychmiastowym procedury rejestracji kontraktów na eksport przędzy bawełnianej.
Zasadniczo decyzja ta nie powinna zmienić sytuacji – na indyjskim rynku znajduje się obfitość taniej przędzy bawełnianej ( ze względu na zniżkujące ceny bawełny), zaś chiński popyt na indyjskie przędze bawełniane drastycznie obniżył się w ciągu ostatniego roku.
Mimo, że przemysł indyjski spodziewa się boomu konsumpcji wszystkich wyrobów włókienniczych w 2015 r., to szuka on lepszych perspektyw dla swojego eksportu: wzrostu zakupów przez Chiny, poprawy gospodarki USA i ożywienia popytu w Unii Eiuropejskiej (?). Raporty wskazują, że w ramach działań wspierających zwiększenie eksportu, władze indyjskie mogą przywrócić dopłaty dla całego sektora tekstylnego i ulepszyć inne plany zachęt powodujących wzrost eksportu. Oczywiście, o ile okaże się to realne, może to zakłócić konkurencyjność na rynku unijnym (ceny!). Należy monitorować tę kwestię i, jeśli zajdzie potrzeba, interweniować. Takie rozwiązania są nie do zaakceptowania ze strony partnera z którym Unia negocjuje umowę o wolnym handlu.
Zwraca się też uwagę, że rząd indyjski czyni starania, by rozwinąć precyzyjne standardy certyfikowania wyrobów organicznych, co jest krokiem w dobrą stronę, chociaż lokalny przemysł włókienniczy stara się odwlec wdrożenie nowych procedur. Tymczasem, ponieważ pojawiają się zarzuty, że indyjscy producenci bezprawnie znakują swoją bawełnę i wyroby z niej jako organiczne, kupujący z UE nalegają aby certyfikaty były wystawiane przez międzynarodową agencję GOTS.