W Chinach wzmacnia się trend przenoszenia produkcji tekstyliów i odzieży do innych krajów. Chińskie fabryki, wobec wysokich kosztów surowców włókienniczych na miejscowym rynku i szybko rosnących kosztów pracy – poszukują miejsc poza Chinami, gdzie produkcja tekstyliów jest tańsza.
W ostatnich miesiącach, 15 fabryk, w tym duża firma notowana na giełdach Texhong Textile Group and Bros Eastern Co. transferowały swą produkcję za granicę.
Oprócz Bangladesz, głównym krajem docelowym relokacji produkcji tekstyliów stał się Wietnam. Poza tym, ostatnio produkcja przędz i tkanin przenoszona była z Chin do Indonezji, Korei Południowej a nawet do USA.
Hangzhou – Keer Group jest pierwszym chińskim przedsiębiorstwem, które całkowicie przeniosło produkcję przędzy do USA. Inwestycja w przędzalnię bawełny zlokalizowaną w Południowej Karolinie opiewa na 218 milionów dolarów a proces relokacji produkcji zakończony zostanie w lutym tego roku.
Rosnące koszty produkcji w Chinach i jednocześnie coraz większe koszty transportu wyrobów sprawiają, że równolegle nasila się proces powrotu z Chin wcześniej przeniesionej tam produkcji i usług do niektórych krajów europejskich, USA, Japonii, Indonezji i Japonii.
Polskim przykładem takich działań jest firma odzieżowa Próchnik – polski producent wysokiej jakości garderoby męskiej (płaszcze, kurtki, garnitury, marynarki, spodnie), która wcześniej przeniosła produkcję do Azji, a od wiosny 2014 r. chce wszystkie swoje ubrania szyć w Polsce.