Bruksela oskarżona o potajemne zmiany w podejściu do handlu

Mandelson zaprzecza oskarżeniom o manipulowanie ochroną antydumpingową.

Grupy przemysłowe skarżą się Barosso

 

Europejskie firmy wystawione zostały na podcinający ceny dumping zagranicznych rywali z powodu potajemnej zmiany w polityce handlowej Brukseli – skarży się 10 wielkich gałęzi przemysłu.

Peter Mandelson, Europejski Komisarz ds. Handlu, zaprzeczył skargom jakoby Bruksela skrycie zmniejszała ochronę przeciwko nieuczciwym subsydiom stosowanym w innych krajach i wskazał na „różnorodne uprzedzenia polityczne” w stosunku do instrumentów antydumpingowych. 

Zarzuty mają postać pisma z kół przemysłowych reprezentujących 10 europejskich gałęzi przemysłu najbardziej narażonych na globalną konkurencję, w tym przemysł tekstylny, chemiczny, metalowy, górniczy i nawozów sztucznych.

Pisząc do Jose Manueala Barroso, Prezydenta Komisji Europejskiej, czyli szefa Mandelsona utrzymują oni, że szef handlu zmienił swoje podejście do przypadków anty-dumpingu za plecami krajów członkowskich.

W zeszłym roku Bruksela wprowadziła 36 procedur antydumpingowych – w tym kontrowersyjne przypadki obejmujące chińskie obuwie, torby plastikowe oraz części do rowerów. Żadnych procedur nie wdrożono w tym roku.

„Zmieniająca się polityka Komisji, jest coraz bardziej postrzegana jako skierowana przeciwko przemysłowi, mająca go skłócić.

Mandelson rozpoczął w grudniu konsultacje nt. reformowania przepisów antydumpingowych, co wynikało z konfliktu pomiędzy krajami takimi ja Wielka Brytania i Szwecja – zdominowanymi przez wielkich detalistów, którzy żądają tanich towarów dla konsumentów – a krajami produkującymi, jak Włochy, Hiszpania i Portugalia. Komisarz powiedział, że dopóki nie zostanie ustanowiona równowaga pomiędzy obiema stronami i nie zostanie przywrócone jednolite stanowisko, to „istnieje ryzyko, że europejskie mechanizmy ochronne staną się nieprzydatne”.

Mandelson podkreślił także, że producenci europejscy przenoszący produkcję do Azji, tak jak konsumenci – także są uderzani przez procedury antydumpingowe.

10 organizacji przemysłowych podejrzewa, że Mandelsona już podjął decyzję i znacznie odsunął europejskich producentów od wdrażania regulacji antydumpingowych, zanim jeszcze formalne konsultacje na temat ewentualnej reformy instrum,entów ochrony rynku zostały zakończone.

„Fakty świadczą o tym, że Komisja już wdraża linię polityki, która nie tylko ignoruje wyniki konsultacji publicznych, ale także naraża na szwank istniejące przepisy prawne oraz lekceważy prawy do obrony”, piszą w swym liście.

Ekipa Mandelsona stanowczo zaprzecza jakimkolwiek zmianom polityki, argumentując, że brak jakichkolwiek nowych środków antydumpingowych w 2007 był jedynie „ciszą po burzy” spowodowaną kontrowersyjnymi przypadkami ubiegłego roku. Urzędnicy Mandelsona wskazują także, że ocena skarg antydumpingowych dokonywana jest ściśle według prawa europejskiego. Mówią także, że polepszające się perspektywy ekonomiczne w Europie, oznaczają, że firmy z UE będą mniej podatne na szkody wyrządzane przez import po niskich cenach.

Rzecznik Barosso nalegał, by Komisja ściśle przestrzegała prawa. „Przyjmujemy wszelkie opinie wniesione do konsultacji”, powiedział.

Źródło: Financial Times, 4 June 2007

Tłum.: Izba Bawełny w Gdyni

© Copyright - Izba bawełny